Przed Tobą linia startu i bieg na 60 metrów, czyli sprint. Jak się przygotować, by dobiec w najkrótszym czasie? Co zrobić, by zrealizować swój cel? Oczywiście, ważny jest sam start, ale każdy biegacz wie (albo powinien wiedzieć!), że sam bieg to nie wszystko. Nie mniej istotne jest przygotowanie, rozpoczęte znacznie wcześniej. Na ostateczny wynik przekłada się również energia włożona w rozgrzewkę, rozciąganie, rolowanie, mobilizację, jak i trening siłowy. Konieczny jest więc plan treningowy i systematyczne jego realizowanie.

Sukces biegacza ma wiele składowych. Podobnie jest z retrospektywą, każdą, niezależnie od tego, z jakiego frameworku czy metodologii korzystamy.

Cel retrospektywy

Retrospektywa to chronologiczny przegląd tego, co wydarzyło się w konkretnych ramach czasowych. Czasem dokonujemy retrospektywy rocznej, przygotowując się do stworzenia planu działań na kolejny rok, który chcemy wdrożyć lub zakładamy, że będzie lepszy. 

rektrospektywa

W pracy spotykamy się z różnymi typami retrospektyw. Wśród nich można wymienić:

  • Sprint Retrospective, czyli retrospektywa w Scrumie,
  • retrospektywa projektu, 
  • retrospektywa zespołowa, 
  • retrospektywa firmowa.

Pierwsza wymieniona jest najbardziej znana. Wpisując w Google “retrospektywa” większość odpowiedzi na nasze zapytanie będzie związane właśnie ze Scrumem. Trzeba sobie jednak jasno powiedzieć, że nie jest to forma zarezerwowana tylko dla Scrum Teamów. Z retrospektywy, która służy przeanalizowaniu, dokonaniu inspekcji naszych działań i wyciągnięciu wniosków do dalszych usprawnień, może korzystać każdy. 

Sprint Retrospective

To ostatnie wydarzenie w Sprincie. Gromadzi się na nim cały Scrum Team, który dokonuje inspekcji współpracy z kończącej się właśnie iteracji. Zespół zastanawia się nad swoją efektywnością i tworzy plan działań, które mogą zostać podjęte w celu usprawnienia czy ulepszenia jego poczynań. 

Retrospektywa projektu

Pracując nad jakimkolwiek projektem, niezależnie od branży, możemy dokonywać cyklicznych podsumowań naszych działań, jak i pochylić się nad efektami i poddać refleksji, kończąc go. Wnioski, jakie wyciągniemy, mogą nam pomóc w realizacji kolejnych projektów. W takich spotkaniach powinny brać udział wszystkie osoby zaangażowane w pracę, może więc być to spęd ludzi z różnych działów, począwszy od zespołu wytwórczego, aż do marketingu. Konieczna jest więc dobra facylitacja takiego spotkania i/lub odpowiednie zaplanowanie ogólnych działań związanych z jego przebiegiem.  

Retrospektywa zespołowa

Może być jedną ze składowych retrospektywy projektu. Służy analizie działań, efektów pracy zespołu i wyciąganiu wniosków, których wdrożenie może pomóc usprawnić pracę w kolejnych dniach. Częstotliwość takich spotkań może być zależna od wewnętrznych cykli wydań, ram czasowych, na które zespół się wspólnie zgodził lub też spotkania mogą być zwoływane ad hoc

Retrospektywa firmowa

Spotykana najczęściej w mniejszych firmach, w których każdy pracownik może mieć realny wpływ na działania ogólnofirmowe. Może odbywać się z różną częstotliwością i mieć przeróżne formy. Pojawiają się spotkania miesięczne, kwartalne czy roczne. Bywa tak, że wkładem do takich działań są np. ankiety. Konieczna jest dobrze przemyślana forma, organizacja i facylitacja wydarzenia. 

Jak przygotować się do retrospektywy?

Jedni powiedzą, że to najprostszy element spotkania, drudzy, w tym ja, że to jeden z najtrudniejszych. Dlaczego? Bo gdy źle zaplanujemy tę część, pozostała może się w ogóle nie powieść. To trochę tak jak z tą rozgrzewką do biegania — jeżeli ją pominiemy albo mało starannie wykonamy, finał biegu może być inny, niż byśmy oczekiwali, a może się nawet skończyć kontuzją.

W moim odczuciu przygotowanie do retrospektywy powinniśmy zacząć praktycznie zaraz po zakończeniu poprzedniej. Nie, nie jest to oficjalnie powiedziane. Sugerując Wam, kiedy dobrze jest rozpocząć przygotowania, kieruję się moim doświadczeniem. Dzięki odpowiednio wcześnie rozpoczętym przygotowaniom możemy przez cały Sprint, tudzież inny okres, po prostu obserwować to, co się dzieje w zespole czy organizacji i zbierać wartościowe informacje, które pozwolą nam później wybrać odpowiednią technikę do rozpoczęcia spotkania. I nie, nie mówię, żeby od razu po poprzednim spotkaniu mieć gotowy plan czy pomysł na kolejne, ale żeby mieć z tyłu głowy zarówno przebieg i rezultat poprzedniej retrospektywy, jak i to wszystko, co dzieje się w kolejnej ramie czasowej. A dziać się może naprawdę wiele. Co warto obserwować? Kilka punktów poniżej: 

  • ludzi i interakcje pomiędzy nimi – jakie panują nastroje, jak wygląda komunikacja, czy widzimy jakieś potencjalne konflikty? 
  • efektywność zespołu czy organizacji – jak się zmienia względem poprzedniego okresu? jak wyglądają metryki?
  • wprowadzone usprawnienia – czy to, na co się zadeklarowaliśmy na ostatniej retrospektywie, jest systematycznie wprowadzane? czy przynosi oczekiwane rezultaty?

To tylko część aspektów, które można uwzględnić, przygotowując się do retrospektywy. W zależności od jej typu te punkty mogą ewoluować i może ich być znacznie więcej. 

Jak może wyglądać rozgrzewka przed retrospektywą?

Niezależnie od tego, z jaką retrospektywą macie do czynienia, warto zadbać o to, by spotkanie było wartościowe dla wszystkich uczestników. Jednym ze sposobów, aby upewnić się, że zebrani wiedzą, jaki jest cel spotkania i jak ważną rolę w nim odegrają, jest przeprowadzenie rozgrzewki. Może to być dowolna aktywność, która pozwoli każdemu odnaleźć się na spotkaniu, zamiast błądzić gdzieś głową w chmurach. Co można więc robić? 

  • Stosować Icebreakery – czyli tzw. lodołamacze. Powinny być odpowiednio dobrane zarówno do doświadczenia zebranych, jak i stanowisk przez nich zajmowanych. Dziwnie może wyglądać dmuchanie balonów z zadaniami do wykonania na retrospektywie prowadzonej np. dla zarządu. W sieci znajdziecie całą masę gotowych szablonów czy scenariuszy do użycia! 
  • Wykorzystywać własną inwencję twórczą – nie musimy się zamykać na własne pomysły. Nie jesteś pewny/pewna, czy Twój pomysł jest dobry? Nie dowiesz się, dopóki go nie przetestujesz! Trochę wiary w siebie :). Jeżeli obawiasz się działać bez sprawdzenia pomysłu w praktyce, możesz zebrać grupę przyjaciół czy koleżanek i kolegów z pracy i przetestować narzędzie razem z nimi. 
  • Co dwie głowy, to nie jedna – masz wrażenie, że zastosowałeś już wszystkie możliwe rozwiązania? Nic bardziej mylnego. Zorganizuj burzę mózgów i spróbujcie wymyślić rozwiązanie w lokalnej czy firmowej zwinnej społeczności. To niesamowite, jak wiele można stworzyć razem.

Zatem długopisy w dłoń lub palce na klawiaturę i do dzieła! 


Sprawdź nasze poprzednie wpisy: